Filmy

To miał być wielki hit science fiction Netflixa. Miażdżące recenzje to złe wieści przed Avengers: Doomsday

to-mial-byc-wielki-hit-science-fiction-netflixa.-miazdzace-recenzje-to-zle-wiesci-przed-avengers:-doomsday

fot. materiały prasowe

W momencie pisania tego newsa w serwisie Rotten Tomatoes, który zbiera recenzje krytyków i recenzentów, dostępnych było 23 opinie. Z tego tylko pięć było pozytywnych, a 17 negatywnych, co przekłada się na zaledwie 23% pozytywnych recenzji. Film The Electric State ma miażdżącą średnią ocen 3,7/10. To kolejna słabo oceniana produkcja braci Russo po Cherry (37% pozytywnych opinii) oraz The Gray Man (47%). Od czasu Avengers: Koniec gry nie udało im się stworzyć filmu, który zebrałby dobre recenzje zarówno od widzów, jak i krytyków.

Top 10 kinowych hitów, które zarobiły fortunę, ale zebrały fatalne recenzje

The Electric State – recenzje

Krytycy zarzucają reżyserom jakościowy regres względem ich najlepszych filmów, takich jak Avengers: Wojna bez granic i Avengers: Koniec gry. Według recenzentów The Electric State to film wtórny, pozbawiony oryginalności, emocji oraz ciekawych postaci. Historia, zamiast angażować i wywoływać emocje, pozostawia widza obojętnym. Nową produkcję określają jako „generyczny, sztampowy blockbuster”, jakich wiele w ofercie Netflixa.

Bracia Russo są krytykowani za zmarnowanie potencjału materiału źródłowego – książki, która wnikliwie eksploruje temat relacji człowieka z technologią. W filmie ten aspekt został potraktowany powierzchownie, przez co całość wydaje się płytka i nijaka.

Jednak niemal wszyscy chwalą stronę wizualną – The Electric State to film efektowny i pod względem oprawy prezentuje się znakomicie. Wśród nielicznych pozytywnych opinii podkreśla się, że choć nie jest to wybitna produkcja, to dzięki umiejętnościom reżyserów w operowaniu efektami specjalnymi zapewnia solidną, atrakcyjną wizualnie rozrywkę.

Mimo że postacie są uznawane za płaskie i nieciekawe, doceniono występ Millie Bobby Brown. Scenariusz natomiast został skrytykowany za brak oryginalności, zmarnowanie potencjału książki oraz kiepskie dialogi.

Premiera na Netflixie odbędzie się 14 marca. Następnym filmem reżyserów jest Avengers: Doomsday.